ały serial można potraktować jako współczesną wariację na temat opowieści o Robin Hoodzie, mocno inspirowaną twórczością Quentina Tarantino, do której dodano elementy policyjnego proceduralu. Tajemniczy Profesor (Álvaro Morte) kompletuje ośmioosobowy zespół, który ma na celu obrabowanie Hiszpańskiej Mennicy Królewskiej. Cel? 2,8 bilionów euro. To nie jest jednak zwyczajny napad. Chodzi o to, żeby zawsze być o krok przed policją, a także przekonać do siebie opinię publiczną. W tym celu główny mózg operacji obmyśla zasady – bez zabijania, bez nazwisk czy osobistych relacji. Jak możemy się domyślić wkrótce wszystkie zostaną złamane. Mimo wysiłków Profesora nie wszystko przebiegnie dokładnie tak jak zaplanował. Jak zwykle w produkcjach o bandzie złodziejów pojawiają się postaci, które powielają znane nam schematy – mamy więc w "Domie z papieru" wrażliwego hakera Rio (Miguel Herrán), mięśniaki Helsinki i Oslo (Darko Peric oraz Roberto García Ruiz), "twardą glinę’" Raquel Murillo (Itziar Ituño) czy femme fatale Tokio (Úrsula Corberó). Do ciekawszych postaci należą energiczna Nairobi, która okazuje się mieć złote serce (Alba Flores) czy Moskwa (Paco Tous), który ma wyrzuty sumienia z powodu tego, że jego syn Denver (Jaime Lorente) podobnie jak on wstąpił na kryminalną ścieżkę.